Tak jak obiecałam w poprzednim poście opiszę jak potoczył się mój wieczór z nowopoznanymi Słowakami.
Chłopaki równo o umówionej godzinie wparowali do mnie do pokoju. Przynieśli ze sobą kilka butelek białego wina, które mogłabym pić bez końca :)
Od razu wyciągnęli i machali paczkami z prezerwatywami i coś mówili więc pewnie się cieszyli na to co się wydarzy.
Otworzyliśmy winko, rozlaliśmy do kieliszków i siedząc na łóżku szybko wypiliśmy dwie butelki.
Ubranie, które miałam na sobie szybko ze mnie zleciało, panowie bez ceregieli przeszli do rzeczy.
Położyli mnie na łóżku, jeden szybciutko zrzucił ciuszki i usadowił się między moimi nogami sprawiając mi mega przyjemność swoim zwinnym języczkiem i paluszkami, którymi wwiercał się w moje kakaowe oczko.
Drugi w tym czasie podsunął mi swojego penisa do ust, którego dosyć mocno "obciągałam" co spowodowało, że już po kilku minutach misiaczek doszedł i spuścił mi się na piersi. Na tym jednak nie skończyłam.