Translate

wtorek, 16 grudnia 2014

Mojemu koledze też się należy :)

... ciąg dalszy

I tak oto po kilku szybkich kawałkach na parkiecie z moim towarzyszem, przysiedliśmy się do parki zabawiającej się na jednej z kanap.
Ściągnęłam X bokserki i koszulkę, zsunęłam się między jego nogi i patrząc na parkę obok zaczęłam mu obciągać. X doszedł bardzo szybko w moich ustach, widać że widok mnie pieprzonej przez kilku facetów bardzo go podniecił bo zalał mi usta wyjątkowo dużą ilością spermy, którą z trudem przełknęłam co bardzo spodobało się X.
Przyciągnął mnie do siebie, usadowił mnie na swoim kutasie i zaczęłam go powoli ujeżdżać czując każdy kawałek swojej wymęczonej cipki. X przyspieszał swoje ruchy a jego ręka powędrowała na mój tyłek, palcem delikatnie zaczął masować moją drugą dziurkę po czym wsuwając się w moją cipkę penisem włożył mi palec w tyłek a potem drugi i szeptał mi do ucha, że chciałby wejść we mnie od tyłu.

Zeszłam z niego po chwili, uklęknęłam na sofie opierając się rękami o zagłówek kanapy i wypięłam mu swój tyłek. On szybciutko nacelował kutasa w moje kakaowe oczko i wszedł we mnie aż zwijałam się z bólu, bólu który mieszał się z podnieceniem.

Bardzo mocno zapracowana :)

Witam po dłuższej przerwie :-*

niestety czas miała mocno ograniczony przez ostatnie kilka dni stąd brak jakiejkolwiek aktywności :) w internecie.

Otóż muszę Wam pokrótce opowiedzieć co się wydarzyło w ostatni weekend.

Mój kolega, nazwijmy go X namówił mnie w końcu na wyprawę na swingers party czy jak to się nazywa :)

Umówiliśmy się w sobotę popołudniu na wyjazd, podjechał po mnie do domu, standardowo nie byłam gotowa więc zaprosiłam go na szybką kawę.

W międzyczasie kiedy X konsumował kawkę i ciastko mojej roboty (a więc musiało być pyszne :)) zadawałam mu dziesiątki pytań:
- w co się ubrać,
- co ze sobą zabrać,
- jak tam jest
- czy wszyscy ze wszystkimi i takie tam :)

Jego tajemnicze odpowiedzi, z których niewiele wynikało spotęgowały we mnie chęć wyjazdu na tą imprezę bo stwierdziłam, że od niego się nic nie dowiem i muszę to przeżyć na własnej skórze czyt. dupie :)