Translate

środa, 28 stycznia 2015

Tajemniczy nieznajomy

Kilka dni temu, kiedy wracałam z pracy, zaczepił mnie nieznajomy facet. W sumie to jestem przyzwyczajona bo często ktoś mnie zaczepia :) Ale ten był wyjątkowo przystojny. Do tego miał to coś w sobie co zwróciło moją uwagę. No i co najważniejsze nie miał żadnych problemów z nawiązaniem rozmowy ;)

Zazwyczaj nie daję nieznanym facetom swojego numeru telefonu ale on mnie urzekł. Jak się okazało na imię miał Adam.

Ale od początku.
Adam zauważył mnie na przejściu dla pieszych gdzie przemknęłam przed jego samochodem. Jak opowiadał bez zastanowienia zjechał na chodnik za przejściem i pobiegł za mną. Podobno w oko wpadł mu mój tyłek i postanowił zadziałać :)

Sylwester 2014 - dzień 2 wieczorem

...
Po wyjściu z Karczmy udaliśmy się jeszcze na spacer po okolicy i po zmroku wróciliśmy do apartamentu.
W międzyczasie reszta znajomych wróciła z nart i przygotowała grzane winko.
Przywitałam się grzecznie i szybkim krokiem skierowałam się do pokoju, żeby zrzucić z siebie ciuchy i wziąć gorący prysznic.
Po rozkosznym prysznicu założyłam na siebie luźne ciuchy i zeszłam do pozostałych napić się winka i poimprezować.
Z racji, że dzień był wyjątkowo męczący ok 22:00 udałam się do swojego pokoju rzucając po drodze spojrzenie na moich współlokatorów. Myślę, że zrozumieli, że mają się zaraz pojawić w pokoju i zająć się mną jak należy. Chociaż patrząc na nich nie wróżyłam rewelacji. Alkohol dał im się we znaki ale hmmm no cóż nie ma lekko :P

Po chwili panowie pojawili się w drzwiach a raczej dwóch Panów A i B. C z racji dużej ilości spożytych trunków stwierdził, że nie przyłączy się do zabawy bo nie da rady :) ale chłopaki powiedzieli, że wynagrodzi mi to kiedy indziej :P

Sylwester 2014 - dzień 2 poranek

Dzień drugi mojego sylwestrowego wyjazdu zaczął się standardowo od szybkiego prysznica i porannej kawki z tabletem w ręku.
Przeglądnęłam wieści z kraju i ze świata, poczytałam głupie wiadomości o jeszcze głupszych tytułach na jednym z bardziej znanych portali, którego nazwy nie chcę wymieniać :) i wzięłam się do życia :)

Moi 3 współlokatorzy byli również zwarci i gotowi do życia, więc ubraliśmy się i poszliśmy na wczesny obiad tudzież późne śniadanie do jednej z fajniejszych Karczm w Ustroniu.

O "fajności" Karczmy można opowiedzieć w kilku prostych słowach:
- świetna lokalizacja - bo blisko naszego mieszkanka :)
- bardzo dobre jedzenie choć cena trochę przyćmiła smak :(
i najważniejsze to obsługa :) ahhh te góralki nizinne ...

Po karczmie biegały piękne dziewczyny w super góralskich strojach wyposażone w niesamowicie ogromne piersi i wydekoltowane bluzki :)

Chłopcy nie mogli oderwać oczu a przy okazji obserwacji kelnerek zebrało się im na głupie teksty i docinki apropos ostatniej nocy.