Translate

piątek, 14 listopada 2014

Saunowy Świat Celtów :)

Hejka,

I znów piszę po dłuższej przerwie spowodowanej brakiem czasu :)

Ostatni weekend spędziłam bardzo ale to bardzo sympatycznie z nowo poznanym kolegą z Słowacji :)
Otóż postanowiłam, że wybiorę się do Tatralandii i do ulubionych przeze mnie saun.

Mimo długiego weekendu nie było strasznego tłoku. Standardowo większość gości to Polacy co widać przede wszystkim pod prysznicami gdzie jasno i wyraźnie jest napisane, myć się nago tj bez stroju. Większość ludzi się stosuje ale nie Polacy. Polacy biorą prysznic w strojach. Szkoda że nie w ubraniu w którym przyjechali. I oczywiście komentują bo jakże może być inaczej. Komentują, że golasy są pod prysznicami, komentują wygląd innych jakby kur.... wydawało się im że nikt ich nie rozumie. Buractwo straszne ...

Ale ja nie o tym.

Z racji, że wyjechałam sama szukałam miłego towarzystwa na miejscu. I powiem że udało mi się poznać fajnych ludzi a w szczególności przypadł mi do gustu jeden koleżka jak się okazało Słowak, który postawił sobie za cel oprowadzenie mnie po okolicy i towarzyszenie mi na każdym kroku w saunach :)


Tak więc była lekka bariera językowa, która spowodowała wiele komicznych sytuacji (niestety kolega nie mówił po angielsku) i wiele dwuznaczności się pojawiało w naszych rozmowach.

Pierwsze dwa dni spędziliśmy bardzo grzecznie wraz z jego znajomymi, rano śniadanie, w południe wycieczki po okolicy, wieczorem baseny i sauna w Tatralandii i w nocy drinkowaliśmy.

Trzeci dzień przyniósł wiele niespodzianek :)

Po pierwsze obudziłam się w pokoju nie będą sama... i nawet nie z kolegą Słowakiem... ale z kolegą słowakiem i jeszcze jednym kolegą kolegi :) ale byłam grzeczna, napewno w nocy nic się nie działo pomimo że atmosfera z godziny na godzinę była coraz bardziej gorąca, ale to wszystko przez głupie gry wymyślane przez towarzystwo.
Zjedliśmy śniadanko i po śniadaniu grzecznie udaliśmy się do tatralandii żeby odprężyć się w saunach.
W całym kompleksie saunowym przebywa się nago lub co bardziej wstydliwi (większość) odziani są w "szmaty" rozdawane przy wejściu. Ja wraz z moimi kompanami paradowaliśmy odważnie nago ze szmatami pod pachą od sauny do sauny. Ludzi było bardzo mało więc w większości przebywaliśmy sami albo z jedną lub dwoma osobami.

Ja uwielbiam saunę parową z aromaterapią gdzię pięknie pachnie miętą i eukaliptusem, plusem jest też to że jest mnóstwo pary i niewiele widać a więc można swobodnie nago się rozłożyć i relaksować bez stresu, że jakiś baran naprzeciwko będzie obłapiał Cię wzrokiem.

Tak więc weszliśmy do mojej ulubionej saunki, rozłożyłam się nago na miejscu a po obydwu stronach mnie usiedli moi nowi znajomi. Hmmm od razu przeszły mi przez myśl, różne dziwne sprośne rzeczy więć postanowiła trochę kolegów rozruszać.

Spytałam ich co by zrobili gdybym wzięła teraz ich penisy i zaczęła się nimi bawić.

-Słowacy chyba nie do końca zrozumieli o czym mówię,

więc jak to zawsze się dogadywaliśmy oni poprosili żebym pokazała o co mi chodzi i co chce zrobić.

Tak jak siedziałam złapałam ich za penisy i zaczęłam się nimi bawić...

szczerze mówiąc myślałam, że panowie się zdziwią i wycofają ale nie ...

Otóż moi drodzy, moi Panowie chyba na to czekali że miły pobyt skończy się na czymś więcej niż tylko popijaniu, saunowaniu i gadaniu.

Panowie przejęli inicjatywę i jeden zaczął mnie całować jednocześnie bawiąc się piersiami a drugi wyrwał mi się i ukleknął między moimi nogami i zaczął lizać moją cipkę jednocześnie wkładając mi swoje zwinne palce do cipki i tyłeczka. Bawiliśmy się tak parę ładnych chwil, na szczęście nikt nie zaglądnął w międzyczasie ale stres miałam :P
Chłopaki po paru minutach zmieniły się miejscami i teraz kolega kolegi bawił się między moimi nogami a mój przystojniak pieścił moje piersi.

Miała chyba z 5 orgazmów w przeciągu kilkunastu minut.

Niestety skończyło się tylko na rękoczynach i lizaniu bo nie mieliśmy gumek a bez gumek nie ma seksu ale ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh mam orgazm na samą myśl a krocze robi się mokruteńkie.

Tak więc polecam samotnym dziewczynom wyjazd do Liptovskiego Mikulasa, naprawdę można spotkać fajnych i rozrywkowych ludzi i jednocześnie gentelmenów (sami nic by nie zrobili :))

A wieczorem byliśmy umówieni w moim pokoju i już bez żadnych zbędnych głupot przeszliśmy do rzeczy. Panowie zaopatrzyli się w gumki więc nie trzeba było się ograniczać.

Ale o tym może następnym razem :))))))))

3 komentarze:

  1. Super
    Czekam na kontynuacje
    Gondasek88

    OdpowiedzUsuń
  2. Podniecające opowiadanie, musisz je dokończyć:) Czekam. Sara 1981

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie że spełniasz swe pragnienia i realizujesz swoje fantazje:) Sara1981

    OdpowiedzUsuń