Translate

czwartek, 6 listopada 2014

Nie wytrzymam :)

Wariacki dzień,

wstałam jak codzień rano, przez pół godziny zastanawiałam się co na siebie włożyć, chciałam coś seksownego a zarazem niezbyt wyzywającego i w końcu udało mi się skompletować strój do pracy :)

Miałam kilka spotkań z klientami więc strój to podstawa, szczególnie że w większości faceci patrzą najpierw na wygląd a dopiero potem może dostrzegą coś więcej niż fajny tyłek, piersi czy inny atrybut kobiecości.

I co ? i było jak myślałam.

Pierwsze spotkanie, dwóch miłych i sympatycznych przystojniaków przywitało mnie w swoim gabinecie. Oczywiście tak jak się spodziewałam najpierw zmierzyli mnie od stóp do głowy i z powrotem ze szczególnym uwzględnieniem mojego dekoltu i tyłka, chyba nawet nie słyszeli jakie pierwsze słowa do nich skierowałam. Otrząsnęli się po 2 minutach i dopiero można było zacząć normalnie rozmawiać.


Ale spotkanie zakończone sukcesem, więc wkurw.... że ktoś mnie tak bezczelnie ogląda poszło w zapomnienie. Jednakże powiedziałam sobie, że jak następne spotkanie będzie tak wyglądało będę tak samo się zachowywała jak te samce :P

Drugie spotkanie, bardziej kameralna atmosfera, sympatyczna restauracja.
Przy stole facet koło 40.... o Bożeeee, co on ma w sobie, że nie mogę od niego oderwać wzroku :)))))
Pan przywitał mnie podając dłoń i rzucając komplement, że ślicznie wyglądam i przeszliśmy do negocjacji.
Spotkanie się mocno przeciągnęło gdyż miło nam się rozmawiało i przykro mi to przyznać ale mimowolnie, chociaż tego nie chciałam byłam jak te dwa samce z pierwszego spotkania. Nie mogłam oderwać wzroku od tego człowieka, świetnie ubrany, super pachniał, miał to coś w sobie ... sama nie wiem co.
Niestety tutaj sukcesu nie osiągnęłam jeśli chodzi o sprawy służbowe ale chyba przypadłam mu do gustu jako kobieta bo zaproponował mi spotkanie tym razem nie służbowo na co długo mnie nie musiał namawiać.
Podobał mi się ten facet więc bez wahania zgodziłam się na obiad w piątek. Ciekawa jestem tego spotkania.

Nie ukrywam, że z racji tego spotkania, jego wyglądu, zapachu i ogólnie atmosfery od razu zaczęły mi się kotłować w głowie fantazje łóżkowe z tym mężczyzną.

Chciałabym po piątkowym obiedzie, żeby zabrał mnie do siebie, w drzwiach zaczął mnie całować, rozbierać, dotykać, pieścić... żeby był władczy ... żeby obrócił mnie tyłem, oparł o ścianę i zerżnął mnie w tyłek :P

Tak kochani w tyłek, uwielbiam seks analny.

Ehhh zobaczymy w piątek, pewnie sprawy potoczą się zupełnie inaczej ale pofantazjować o seksie z nowopoznanym przystojniakiem można :)

aż się zrobiłam mokra :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz